100 powodów: a co z jajkami eko?

Dziś drugi odcinek cyklu 100 powodów, dla których warto przejść na weganizm.

Kury uratowane z fermy hodowlanej w nowym domu

 

Sytuacja kur fermowych jest coraz szerzej znana. Dzięki kampaniom Fundacji VIVA!, Stowarzyszenia Empatia i wielu innych organizacji i grup lokalnych coraz więcej osób wie, że jajka fermowe są złe. Że kury żyją na maleńkiej powierzchni, że nie mają możliwości poruszania się, słowem że traktowane są jak maszyny. Dlatego coraz częściej zwraca się uwagę na ciąg tajemniczych cyferek stemplowanych na skorupce. Najgorsze są trójki, a poszukiwane są jedynki. Jajka z nadrukiem „zero” to chów ekologiczny. Czy taki numerek jest gwarancją szczęśliwości kur? Przecież kury znoszą jaja nawet bez ludzkiej pomocy (nie muszą być w tym celu zapładniane jak ma to miejsce w przypadku krów mlecznych i produkcji mleka). A może najlepsze są jajka w ogóle bez stempli, prosto ze wsi?

Zacznijmy od praktyki. Znam trzy starsze panie, które handlują jajkami na pobliskich ryneczkach. Na pierwszy rzut oka: wiejska baba z krwi i kości. Pleciony koszyczek, spódnica, chustka na głowie. Sprzedawane przez nie jajka nasuwają na myśl małe, przyjazne zwierzętom gospodarstwo, gdzie kurki mieszkają w kurniku, grzebią w ziemi itp. Niestety, rzeczywistość jest bardziej brutalna. Jajka te pochodzą z marketu, są zwykłymi jajami z tróją, którą te panie sprytnie zmywają, a jaja sprzedają o kilkadziesiąt procent drożej niż kupiły. Wniosek: jajka bez stempla nie muszą pochodzić „bezpośrednio od producenta”.

A co z jajkami ekologicznymi? Kury w eko gospodarstwach mają o niebo lepsze warunki i życie niż te fermowe. Nie sposób zaprzeczyć. Pamiętajmy jednak, że również w gospodarstwie eko przydatne są tylko kury płci żeńskiej, kurczaki są zabijane zaraz po wykluciu. Bo przecież hodowcy, nawet ci eko, kupują tylko samice. Jedzenie jajek zawsze więc łączy się z zabijaniem małych kogucików, co doskonale opisano na stronie Empatii

100 powodów:

12. Bo pisklęta płci męskiej są natychmiast po wykluciu zabijane, mielone i przerabiane np. na karmę dla psów.

13. Bo kury na fermach żyją w malutkich klatkach, bez możliwości swobodnego poruszania się, rozłożenia skrzydeł, grzebania w ziemi.

14. Bo kury fermowe traktowane są jak nieczujące bólu maszyny do produkcji jajek.

15. Bo system klatkowy to jedna z najokrutniejszych form hodowli, jakie kiedykolwiek wymyślono.

16. Bo wbrew stereotypom kury to świadome, inteligentne zwierzęta, które uczą się, a zapamiętaną wiedzę przekazują dzieciom. Badania pokazują, że mają większe możliwości intelektualne niż psy.

17. Bo produkcja jajek, także tych ekologicznych, jest nierozerwalnie związana z zabijaniem małych kogucików, które nie znoszą jajek, a więc nie są przydatne.

18. Bo jeśli nie znasz gospodarzy, nie możesz mieć pewności, czy ich kury są „szczęśliwe” i jak są traktowane.

19. Bo kury nioski kończą życie, kiedy przestają być przydatne. Żadne przepisy nie gwarantują im szczęśliwej starości.

20. Bo w Polsce dozwolone jest przycinanie dziobów wszystkim kurom hodowlanym.

 

Czekamy na Wasze pomysły na kolejne powody, dla których warto przejść na weganizm!

 

 

Dodatkowe informacje znajdziecie na weganizm.com, stronie Fundacji VIVA poświęconej chowowi przemysłowemu oraz na forum Empatii.

Dodaj komentarz